Nasielsk: Policjant na urlopie zatrzymał pijanego kierowcę

Spostrzegawczość i zdecydowane działanie legionowskiego policjanta, który przebywał na urlopie, przyczyniły się do wyeliminowania z ruchu nietrzeźwego kierującego. Mężczyzna mając 2.8 promila prowadził samochód i swoim zachowaniem mógł doprowadzić do tragedii na drodze. Sierż.szt. Adrian Kamiński- policjant z Wydziału Ruchu Drogowego uniemożliwił kierowcy dalszą podróż odbierając mu kluczyki i pilnując mężczyzny do czasu przyjazdu umundurowanych kolegów. Okazało się, że mężczyzna nie tylko był nietrzeźwy, ale też nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

W minionym tygodniu około godziny 16-tej policjant legionowskiej drogówki, będąc na urlopie, przejeżdżał przez jedną z miejscowości w gminie Nasielsk. Jego uwagę zwrócił jadący przed jego autem samochód marki Volkswagen, który podejrzanie się poruszał, co jakiś czas zjeżdżając na pobocze, stwarzając tym samym zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.

Funkcjonariusz bez chwili zawahania zareagował i zatrzymał kierującego Volkswagenem. Kierowca miał otwarte szyby w pojeździe. Policjant od razu poczuł silną woń alkoholu. Poinformował mężczyznę, że jest policjantem i nakazał unieruchomić silnik w samochodzie oraz zabezpieczył kluczyki. Następnie funkcjonariusz powiadomił dyżurnego nasielskiego komisariatu i nie spuszczał z oka kierującego, pilnując go do czasu przyjazdu mundurowych. Badanie stanu trzeźwości potwierdziło przypuszczenia stróża prawa. Lekkomyślny kierowca miał w organizmie 2,8 promila. Ponadto okazało się, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.

Teraz mężczyzna za swój czyn odpowie przed sądem. Zgodnie z Kodeksem Karnym może mu grozić kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Sierż. szt. Adrian Kamiński w Policji służy od 9 lat. Jego zachowanie jest godne pochwały i w pełni zasługuje na wyróżnienie.

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłacz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.