W środę (12.02.) miała miejsce niezwykła akcja ratunkowa. Skrajnie wyczerpany kot potrzebujący natychmiastowej pomocy nagle przestał oddychać.
Wszystko zaczęło się od telefonu do Straży Miejskiej w Łomiankach od zaniepokojonego mieszkańca z ul. 22 Września w Łomiankach, który na swojej posesji zauważył kota. Zachowanie zwierzęcia, czyli brak ruchu i apatia wzbudziły czujność osoby zgłaszającej.
Kiedy strażnicy dotarli do kota, zwierzę było nieprzytomne, w stanie hipotermii. Od tego momentu sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Municypalni obawiali się, że nie zdążą na czas, aby go uratować. W drodze do weterynarza spełniły się najgorze przypuszczenia – kot przestał oddychać. Funkcjonariuszka natychmiast podjęła resuscytację. Doświadczenie oraz determinacja, aby uratować małe futrzaste życie przyniosły pozytywny skutek oraz łzy wzruszenia.
Kociak miał niebywałe szczęście, można powiedzieć, że wygrał los na loterii. Przeżył, nadal jest pod opieką weterynarza, ale jego stan jest stabilny. Natomiast ogromonie cieszymy się, że znalazł właściciela, który otoczył go troskliwą opieką. Dziękujemy wszystkim osobom zaangażowanym w pomoc futrzakowi!
Jeśli na Waszej drodze stanie wyziębione lub wymagające opieki zwierzę, nie zwlekajcie z pomocą. Możecie skontaktować się nami pod numerem telefonu 986.
