Wbrew krążącym opiniom, kolej wcale nie jest już typowo męskim środowiskiem pracy. To prawda, że wciąż więcej mężczyzn wykonuje zawody związane z prowadzeniem ruchu kolejowego, ale w tych zawodach jest także coraz więcej kobiet. Żeńska część Kolei Mazowieckich to 922 panie, czyli 1/3 ogółu pracowników. To o ponad 100 kobiet więcej niż 10 lat temu. Są zatrudnione na różnych stanowiskach: jako kierowniczki pociągu, dyspozytorki, dyżurne ruchu, zwrotnicze, kasjerki, informatorki. Pracują w zespołach naprawczych i szkoleniowych, wykonują prace biurowe.
W zespole Drużyn Konduktorskich Kolei Mazowieckich pracuje 140 kobiet. To dwa razy więcej niż 10 lat temu. Wyraźnie widać, że na tym stanowisku nastąpiła duża zmiana. Z jakich powodów kobiety decydują się na wykonywanie tej pracy?
– Jako kierowniczka pociągu w Kolejach Mazowieckich pracuję od blisko 5 lat. Ta praca to wyzwanie – każdy dzień jest inny, a do każdej służby należy podchodzić z takim samym zaangażowaniem i zapałem. Cenię sobie kontakt z pasażerami i nie wyobrażam sobie siebie w pracy za biurkiem – mówi Magdalena Jabłońska, kierowniczka pociągu KM.
Choć w nieco mniejszym zakresie, ale zmiana dokonuje się także na innych stanowiskach. W 2011 roku w KM mieliśmy 5 dyspozytorek, a obecnie mamy ich 14. Liczba zatrudnionych w zespole napraw taboru kobiet również wzrosła – z 10 do 17.
Zawodem, w którym kobiety wciąż są rzadkością, jest zawód maszynisty pojazdu trakcyjnego, ale i tutaj widać zmiany. W Kolejach Mazowieckich są aktualnie dwie Panie szkolące się na maszynistki. To Gabriela Karaś i Marta Kucharska. Obie są w trakcie kursu na świadectwo maszynisty. Gabriela Karaś to pierwsza kobieta w historii przewoźnika, która zdecydowała się na szkolenie na maszynistkę, chwilę później do osób szkolących się na to stanowisko dołączyła Marta Kucharska. Marta nie sądziła, że zostanie maszynistką, choć kolej była częścią jej życia od zawsze.
– Tata jest maszynistą, odkąd pamiętam, brat jest maszynistą od sześciu lat. Kiedy dowiedziałam się, że są możliwości, aby zgłosić się na kurs, postanowiłam porozmawiać z bratem. Zachęcił mnie i tak zaczęła się moja przygoda z koleją. Tacie powiedziałam o wszystkim, kiedy byłam już po podjęciu decyzji. Na początku się przeraził, ale później oswoił się z tą myślą. Jest ze mnie dumny. Nie ukrywam, że kiedy w trakcie dowiedziałam się, że jest już jedna dziewczyna – Gabrysia – to mnie jeszcze umocniło w mojej decyzji. Obecnie jestem na etapie jazd pod nadzorem maszynisty. Mam do wyjeżdżenia jeszcze 800 godzin. Jestem zafascynowana tą pracą i nie wyobrażam sobie, że miałabym robić coś innego. Nauki jest bardzo dużo, ale mam solidne wsparcie ze strony maszynistów oraz kolegów szkolących się razem ze mną – mówi Marta Kucharska.
Kasjerki i informatorki, pracowniczki Oddziału Usług Utrzymania oraz administracji to stanowiska, w których kobiety dominowały od zawsze. W Kolejach Mazowieckich mamy 267 kasjerek. Opanowanie, cierpliwość, kultura osobista – to cechy niezbędne do wykonywania pracy z nierzadko wymagającym klientem. Ważna jest również ogromna wiedza, doświadczenie i umiejętność pracy pod presją czasu.
170 Pań zatrudnionych w Oddziale Usług Utrzymania codziennie, w ramach osiemnastu punktów zlokalizowanych nie tylko na Mazowszu, dba o czystość w pociągach. To ciężka praca, często wykonywana w godzinach nocnych i w trudnych warunkach atmosferycznych.
Spora część kobiet w Kolejach Mazowieckich jest zatrudniona w administracji, gdzie zajmują się nie tylko finansami czy obsługą kancelaryjną, ale także bezpieczeństwem kolejowym, pozyskiwaniem środków z UE, opracowywaniem rozkładu jazdy oraz konstruowaniem obiegów taboru.
O pracy Pań na kolei nie mówi się często, dlatego 8 marca jest dobrą okazją, aby zwrócić uwagę na jej coraz bardziej kobiece oblicze. Wszystkim Paniom, a szczególnie tym będącym dzisiaj na służbie, dbającym o czystość pociągów, zarządzającym naszym bezpieczeństwem, czuwającym nad prawidłowym kursowaniem pociągów, wyprawiającym pociągi w trasy składamy najserdeczniejsze życzenia. Poprzez swoje zaangażowanie, profesjonalizm, rzetelne podejście do kolejowej służby nie tylko przyczyniacie się do rozwoju tej branży, ale też przecieracie szlaki innym kobietom, które w przyszłości chciałyby zasilić kolejowe szeregi.