W ostatnich dniach na przebudowywanym odcinku S7 w Zakroczymiu, rozpoczęto montaż znaków drogowych. Okazało się, że Miejsce Obsługi Podróżnych w Zakroczymiu nazwane zostało Modlin. Dwa pozostałe MOP-y nazwano prawidłowymi nazwami miejscowości.
Zapytaliśmy Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, dlaczego doszło do sytuacji, że Miejsce Obsługi Pasażerów w Zakroczymiu nie nosi nazwy od miejscowości w której się znajduje?
Nie ma przepisów prawa regulujących wyznaczanie nazw MOP-om. Decyzje o nazwie podejmowane są na etapie projektowania. W tym przypadku uzgodniona została nazwa MOP Modlin, z uwagi na charakterystyczne miejsca tego rejonu jakimi są Twierdza Modlin oraz port lotniczy Warszawa Modlin. W odróżnieniu od nazw węzłów, jest to, że tak jak w przypadku węzłów nazwa najbliżej zlokalizowane miejscowości utożsamiana jest z kierunkiem zjazdu do miejscowości, tak w przypadku nazwy MOP-u, zdaniem GDDKiA nie ma to podobnego znaczenia. Należy rozróżnić infrastrukturę Miejsca obsługi podróżnych (MOP) jako teren wydzielony w pasie drogowym, wyposażony w miejsca postojowe dla pojazdów oraz urządzenia służące zaspakajaniu potrzeb podróżnych od węzła drogowego, tzn. krzyżowania się lub połączenia dróg na różnych poziomach, zapewniających pełną lub częściową możliwość wyboru kierunku jazdy. Dodatkowo należy wspomnieć, że trasa S7 była projektowana ponad 10 lat i przez ten czas nie wpłynął wniosek z propozycją nazwy Zakroczym dla omawianego MOPu. – przekazała naszej redakcji Małgorzata Tarnowska
O komentarz poprosiliśmy również burmistrza Zakroczymia Artura Cicierskiego.
– Zainterweniowałem w sprawie dopiero teraz, gdy zobaczyłem na oczy to co zobaczyłem, wysyłając stosowne pismo do GDDKiA. Nie spodziewam się cudu i dosłownie żadnej reakcji w tej sprawie, ponieważ znak już stoi a wymiana to dodatkowe koszty w kontrakcie. Zakładam również, że dostanę odpowiedź w takiej narracji, że miałem wiele lat, aby zareagować. Tylko, że my (urząd) nie jesteśmy w stanie „wyłapać” wszystkiego. Przez kilka lat zwracałem uwagę, że powinny zostać wyraźnie oznakowane zjazdy przy węźle Modlin na Zakroczym i to udało się wdrożyć. Tak samo z nazwą węzła „Ostrzykowizna”. Nie ma takiej miejscowości jak Ostrzykowizna i dlatego węzeł będzie nosił nazwę Zakroczym. Nie twierdzę, że GDDKiA nie bierze pod uwagę moich wniosków. Co więcej, podkreślam, że współpraca pomiędzy gminą Zakroczym a GDDKiA jest naprawdę dobra. Jednak nie przyszło mi i moim współpracownikom do głowy, że ktoś nazwie MOP nazwą miejscowości, która nie istnieje! Wyjaśniam, nie ma takiej miejscowości jak Modlin od 1961 r., wtedy to została ona włączona do miasta Nowy Dwór Mazowiecki. Rozumiem, że z uwagi na aspekty historyczne i bliskość portu Warszawa Modlin i Twierdzy Modlin (która również nie jest odrębną miejscowością) pozostawiono nazwę węzeł Modlin, choć jeśli popatrzymy merytorycznie to z uwagi na fakt, iż oba węzły leżą na terenie miasta Zakroczym to powinny nazywać się Zakroczym Południe i Zakroczym Północ. Jednak tak jak powiedziałem, z uwagi na powyższe walory historyczne i port lotniczy rozumiem. Jednak nazwa MOP Modlin, który w całości leży na terenie miasta Zakroczym, przy braku w ogóle takiej miejscowości na mapie jest dla mnie totalnym brakiem zrozumienia tematu i nieporozumieniem, żeby nie powiedzieć farsą. – przekazał burmistrz Zakroczymia Artur Ciecierski.
Wszystko wskazuje więc na to, że nazwa MOP Modlin znajdującego się w Zakroczymiu pozostanie już na stałe.
