W poniedziałek (21.10) podczas prac drogowych przy budowie trasy nr 7, przy robotach z użyciem koparki wykopano ludzkie kości. Na miejscu odnalezienia w Niepiekłach, tuż za granicą powiatu nowodworskiego w gminie Załuski, czynności wykonywane były przez biegłego archeologa pod osobistym nadzorem prokuratora.
Jak przekazała redakcji Płońsk w Sieci prokurator Ewa Ambroziak z Prokuratury Rejonowej w Płońsku – Od razu pojechaliśmy na miejsce. Z uwagi na panującą już ciemność, zabezpieczono tylko teren i od rana następnego dnia przystąpiono do czynności przy pomocy archeologa. Po kolei wyjmowano części kości; czaszka miała otwór po kuli, a części kości dłoni – zachowały się knykcie – skrępowane były drutem. Do tego znaleziono guziki, klamry i części odzieży dwóch młodych mężczyzn, ale było coś jeszcze. Znaleziono blaszany nieśmiertelnik żołnierza niemieckiego.
W międzyczasie zgłosił do prokuratury pan, którego ojciec powiedział, że ma wiedzę z czasów wojny. Jako mały chłopiec był świadkiem, że w tym miejscu widział dwóch leżących zabitych żołnierzy niemieckich. Był styczeń 1945 roku. Być może zostali tam zakopani, on widział ich tylko leżących, po czym uciekł, bo się bał.
– Zabezpieczyliśmy te szczątki. Zadzwoniliśmy do IPN, ale z uwagi na ten nieśmiertelnik nie było zainteresowania kontynuacją w tym miejscu prac. Podano nam telefon do firmy niemieckiej na terenie Polski, która zajmuje się grzebaniem szczątków zwłok. Nawiązaliśmy z nimi kontakt i te kości im zwrócimy – dodała Ewa Ambroziak.
Śledczy mówią też o dokumencie tożsamości, który w tym miejscu znaleziono. Jak się okazało, ten przedmiot nie był związany z ludzkimi szczątkami. Na tym terenie był dawniej las i przystanek autobusowy, więc być może komuś, jakiemuś podróżnemu ten dokument wypadł. Ustalono, że należy do mężczyzny, który od 2007 roku nie żyje.
Źródło: Płońsk w Sieci