1 marca Światowy Dzień Walki z Otyłością

Z okazji Światowego Dnia Walki z Otyłością rozmawiamy z dr. Jakubem Bukowczanem, specjalistą w dziedzinie zdrowia metabolicznego.

1 marca obchodzimy Światowy Dzień Walki z Otyłością. Wydaje się, że problem ten dotyka coraz większej liczby ludzi. Jakie są główne przyczyny tej epidemii?

Dr Jakub Bukowczan: Otyłość to jedno z największych wyzwań zdrowotnych XXI wieku. Obecnie ponad 2 miliardy ludzi na świecie zmaga się z nadwagą lub otyłością, a Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) alarmuje, że liczba ta stale rośnie. W Polsce problem ten dotyczy 62% mężczyzn i 45,5% kobiet. Co więcej, rośnie również liczba dzieci z nadwagą, co zwiększa ryzyko rozwoju cukrzycy typu 2 i innych chorób cywilizacyjnych w młodym wieku.

Przez wiele lat przyczyn otyłości upatrywano głównie w braku aktywności fizycznej i nadmiernym spożyciu kalorii. Jednak badania naukowe coraz wyraźniej wskazują na kluczową rolę układu hormonalnego w regulacji masy ciała. Wiemy dziś, że otyłość to nie tylko problem związany z wolą i kontrolą jedzenia – to zaburzenie metaboliczne, które wynika z nieprawidłowego funkcjonowania hormonów, takich jak insulina, leptyna, kortyzol czy hormony tarczycy.

Jednym z przełomowych odkryć było zidentyfikowanie leptyny w 1994 roku przez zespół Jeffreya Friedmana z Rockefeller University. Leptyna to hormon sytości, który powinien informować mózg, że organizm ma wystarczająco dużo energii. U osób otyłych często dochodzi jednak do leptynooporności, co oznacza, że organizm nie reaguje na ten sygnał, prowadząc do niekontrolowanego apetytu. Z kolei insulina, odpowiedzialna za metabolizm glukozy, w nadmiarze może prowadzić do insulinooporności, czyli stanu, w którym komórki nie są w stanie skutecznie wykorzystywać cukru jako źródła energii, co sprzyja jego odkładaniu w postaci tłuszczu.

Czy to oznacza, że osoby zmagające się z otyłością powinny przestać liczyć kalorie?

Liczenie kalorii to narzędzie, które może być przydatne, ale nie jest uniwersalnym rozwiązaniem. Problem polega na tym, że nie każda kaloria działa w organizmie tak samo.

Przykładem są badania nad efektem termicznym pożywienia, czyli ilością energii zużywanej przez organizm na trawienie i metabolizowanie pokarmu. Wiemy, że:

  • Białko ma najwyższy efekt termiczny i wymaga spalenia ok. 25-30% spożytych kalorii w celu jego strawienia i przetworzenia.
  • Węglowodany spalają ok. 5-10% spożytych kalorii.
  • Tłuszcze mają najniższy efekt termiczny – ok. 0-3%.

To oznacza, że 100 kcal z kurczaka i 100 kcal z cukru mają zupełnie inny wpływ na organizm. Cukier szybko podnosi poziom insuliny, co sprzyja odkładaniu tłuszczu, podczas gdy białko zwiększa uczucie sytości i wspomaga budowę mięśni.

Kolejny problem z liczeniem kalorii to tzw. adaptacja metaboliczna. Organizm człowieka jest ewolucyjnie zaprogramowany do przetrwania i reaguje na deficyt kaloryczny spowolnieniem metabolizmu. Badania pokazują, że już po kilku tygodniach diety niskokalorycznej tempo przemiany materii może spaść nawet o 15-20%. To tłumaczy, dlaczego wiele osób doświadcza efektu jo-jo po zakończeniu diety.

Co w takim razie powinno być podstawą skutecznej walki z otyłością?

Dr Kuba: Kluczem do trwałej utraty wagi nie jest wyłącznie deficyt kaloryczny, ale regulacja hormonalna i metaboliczna. W mojej praktyce stosuję program hormonalno-metaboliczny, który koncentruje się na kilku kluczowych aspektach:

  1. Regulacji poziomu insuliny i leptyny – dzięki diecie niskowęglowodanowej i strategiom takim jak przerywany post (intermittent fasting), możemy poprawić wrażliwość na te hormony i zmniejszyć skłonność do przejadania się.
  2. Redukcji stresu i kortyzolu – przewlekły stres prowadzi do nadprodukcji kortyzolu, który sprzyja odkładaniu tłuszczu trzewnego. Dlatego zalecam pacjentom techniki relaksacyjne, takie jak medytacja, joga czy spacery na świeżym powietrzu.
  3. Dostosowaniu aktywności fizycznej – u osób z insulinoopornością długie sesje kardio mogą być mniej efektywne niż trening siłowy i interwałowy, który poprawia wrażliwość na insulinę i wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej.
  4. Eliminacji ultra przetworzonej żywności – badania wykazują, że dodatki chemiczne, takie jak syrop glukozowo-fruktozowy czy tłuszcze trans, zaburzają działanie hormonów i zwiększają ryzyko otyłości.

Czy może Pan podać przykłady pacjentów, którym udało się schudnąć dzięki tej metodzie?

Dr Kuba: Oczywiście. Przykładem jest Katarzyna, 32-letnia nauczycielka, która ważyła 160 kg i próbowała schudnąć przez 10 lat, stosując różne diety. Dopiero po wprowadzeniu zmian hormonalno-metabolicznych, w tym eliminacji węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym i dobraniu odpowiedniej farmakoterapii, udało jej się schudnąć 80 kg w ciągu 1,5 roku.

Innym przypadkiem jest Piotr, 35-letni przedsiębiorca, który zmagał się z przewlekłym zmęczeniem i otyłością brzuszną. Okazało się, że miał niski poziom testosteronu i insulinooporność. Po wdrożeniu terapii hormonalnej i odpowiedniego treningu schudł 15 kg w ciągu pół roku, a jego poziom energii wrócił do normy.

Jakie są największe mity na temat odchudzania?

Dr Kuba: Najczęściej powtarzane mity to:

  1. „Jedz mniej, ruszaj się więcej” – samo ograniczenie kalorii nie wystarczy, jeśli nie poprawimy funkcji hormonalnych.
  2. „Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia” – nie dla każdego. Wiele osób lepiej funkcjonuje na przerywanym poście.
  3. „Tłuszcz w diecie powoduje tycie” – zdrowe tłuszcze, jak oliwa z oliwek czy awokado, są kluczowe dla zdrowia metabolicznego.

Co powiedziałby Pan osobom, które czują się bezradne wobec swojej wagi?

Dr Kuba: Każdy organizm jest inny, ale zawsze można znaleźć rozwiązanie. Kluczem jest zrozumienie, że otyłość to nie brak silnej woli, lecz problem hormonalny i metaboliczny, który można skutecznie leczyć.

 

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłacz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.