Bo ja się boje latać – w tak zaskakujący sposób tłumaczył się pewien 33-letni obywatel Czech, wobec którego interweniowali funkcjonariusze Straży Granicznej w Porcie Lotniczym Warszawa-Modlin. Do zdarzenia doszło w miniony weekend przed odlotem samolotu do Łotwy.
Do agresywnie zachowującego się podróżnego funkcjonariusze z Zespołu Interwencji Specjalnych z Placówki Straży Granicznej Warszawa-Modlin zostali wezwani przez obsługę lotniska. Mężczyzna, który miał odlecieć do Rygi zakłócał pracę obsługi poprzez swoje agresywne i wulgarne wobec innych osób zachowanie. Po przybyciu na miejsce funkcjonariuszy, trzydziestotrzylatek odmówił podporządkowania się ich poleceniom, dlatego wobec niego użyto środków przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających i kajdanek. Po zakończonej interwencji, podczas czynności wyjaśniających, mężczyzna nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć swojego zachowania, za które zresztą został ukarany mandatem karnym w kwocie 500 złotych, stwierdził jedynie, że boi się latać i nie do końca odpowiadała mu obsługa w gejcie.