15 września Straż Miejska w Nowym Dworze Mazowieckim powiadomiona została o śmieciach wysypanych na osiedlu Okunin przy wale przeciwpowodziowym. Na miejscu ustalono, że wśród śmieci znajduje się mnóstwo tablic rejestracyjnych.
Strażnicy sporządzili dokumentację fotograficzną oraz notatkę służbową i o fakcie znalezienia tablic rejestracyjnych pochodzących z Wielkiej Brytanii powiadomili policję.
Po kilku minutach jak wynika z notatek służbowych strażników oraz ich relacji, policja poinformowała, że nie jest zainteresowana sprawą. Mimo, że nie znane było pochodzenie tak dużej ilości tablic rejestracyjnych, na miejscu nie pojawił się patrol policji. Strażnicy postanowili sprawę zakończyć sami.
Jak informuje Piotr Rogiński – Komendant Straży Miejskiej w Nowym Dworze Mazowieckim – Ustaliliśmy właściciela działki na której te śmieci wyrzucono. Mężczyzna przebywa na terenie województwa podlaskiego i w chwili obecnej nie planuje przyjazdu do Nowego Dworu. Ale po naszej interwencji, skontaktował się że wspólnotą z Okunina, która podjęła się trudu usunięcia śmieci z prywatnej działki a właściciel po przybyciu do Nowego Dworu, ureguluje zobowiązania wobec wspólnoty.
Komendant Rogiński nie chciał komentować decyzji policji. Choć bardzo zastanawia ta sytuacja. Tablice mogły być wykorzystane np. do popełnienia przestępstwa, choćby na stacji paliw i kradzieży paliwa. Mimo to policja nawet nie przyjechała na miejsce a od razu poinformowała, że nie będzie podejmować czynności.
/MK/