Tereny przyległe do kanału Łasica i kanału Ł9 narażone są na podtopienia z uwagi na minimalny przepływ wody spowodowany wieloletnimi zaniedbaniami w ich utrzymaniu. Wody pośniegowe, które zatrzymywały się w nieudrożnionych kanałach, skutkowały bardzo wysokim poziomem wód gruntowych utrzymujących się aż do końca czerwca. Dopiero w lipcu, gdy sytuacja hydrologiczna zaczęła się poprawiać, rolnicy mogli rozpocząć sianokosy.
W dniu 16 lipca 2021 r. wystąpił deszcz nawalny o natężeniu ok. 76 mm na godzinę. Po ogłoszeniu alarmu powodziowego i powiadomieniu władz i odpowiednich służb, w dniu 17 lipca jazy zostały otwarte. Woda w korytach się obniżyła, ale nastąpiło zalanie przyległych łąk, które utrzymywało się około tygodnia.
Po raz kolejny wystąpiłem do Dyrekcji Wód Polskich Zarządu Zlewni w Łowiczu o pilne udrożnienie Łasicy. Dyrektor swoje stanowisko argumentował zaleceniami Kampinoskiego Parku Narodowego.
W dniu 22 lipca 2021 r. (na mój wniosek) odbyło się spotkanie z Dyrektorem Kampinoskiego Parku Narodowego i Dyrekcją Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Zarząd Zlewni w Łowiczu. Na zebraniu poruszyłem sprawę narażenia mieszkańców na niebezpieczeństwo i straty, apelowałem o pilne wykoszenie roślinności kosiarką pływającą na odcinkach od granic z Nową Dąbrową do Brzozówki włącznie (ok. 4,7 km). Dyrektor KPN stwierdził, że nie zabronił żadnych działań w tym zakresie, ale ograniczenia w czyszczeniu kanałów wynikają z odgórnych przepisów prawnych. Wprawdzie zaopiniuje wniosek Wód Polskich do ministerstwa, ale decyzję wydać może tylko Minister Ochrony Środowiska. Dyrektor Wód Polskich zadeklarował również, że w trybie pilnym przygotuje takie wniosek.
Zwróciłem przedstawicielom w/w instytucji uwagę, że na obszarze gminy obowiązuje moje zarządzenie dot. alarmu powodziowego i ustawa w takim wypadku pomija konieczność występowania o zgodę do ministerstwa. W tej sytuacji Dyrektorzy zaproponowali, że sprawdzą czy można oprzeć się na zarządzeniu o alarmie powodziowym, jeśli nie wystąpiły podtopienia domów i nie ma zagrożenia życia.
Przekazałem Dyrektorowi Zarządu Zlewni w Łowiczu numer telefonu do firmy z terenu Gminy Czosnów, która posiada kosiarkę pływającą. Ponadto w porozumieniu z Wojewodą powołałem komisję do oszacowania szkód zgłoszonych przez rolników.
Należy podkreślić, że szkody w w/w zakresie oszacowano u 18 rolników. Zatem straty obejmują obszar ponad 157 ha i są szacowane na 515 232,34 zł. Wody Polskie nie podjęły pilnej interwencji, a gdy stan wody w Łasicy minimalnie opadł, odwołałem alarm, utrzymując pogotowie przeciwpowodziowe do 19 sierpnia 2021 r., ponieważ sytuacja pogodowa jest cały czas bardzo dynamiczna, a utrzymywanie pogotowia zobowiązuje do monitorowania sytuacji.
Nie do końca przekonywało to Wydziały Zarządzania Kryzysowego zarówno powiatowe, jak i wojewódzkie. Na spotkaniu z mediami podtrzymałem swoje stanowisko i uważam, że do czasu udrożnienia kanałów powinno obowiązywać cały czas pogotowie powodziowe.
Wody Polskie wykosiły tylko fragmenty przy przybocznych drogach cyt. Rolników „dla oka”, pozostawiając nadal długie odcinki nie wyczyszczone, stanowiące potencjalne źródło zatamowań.
Antoni Kręźlewicz
Wójt Gminy Czosnów
Czytaj również:
Niedrożność kanału Łasica
