Firma Erbud, która w 2012 roku wykonała wadliwy pas startowy lotniska Warszawa – Modlin po ponad 10 latach batalii prawnej poinformowała o podpisaniu ugody z Mazowieckim Portem Lotniczym Warszawa – Modlin. Dzięki podpisanemu porozumieniu kończy się sprawa wadliwego pasa startowego, przez które nowodworskie lotnisko było zamknięte przez blisko 9 miesięcy. Na konto portu wpłynie 21,7 miliona złotych.
Sprawa jest z 2012 roku kiedy to w grudniu po kilku miesiącach działalności portu Warszawa – Modlin, decyzją Nadzoru Budowlanego zamknięto pas startowy lotniska. Okazało się, że droga startowa wykonana została nieprawidłowo i jej użytkowanie grozi katastrofą. Wykonane ekspertyzy wykazały, że firma Erbud źle dobrała mieszanki materiałów zastosowane przy przebudowie dawnego wojskowego pasa startowego.
To właśnie zamknięcie lotniska na czas naprawy pasa startowego spowodowało utratę połączeń przewoźnika Wizzair. Po otwarciu lotniska w lipcu 2012 roku przewoźnik ten latał na równi z Ryanairem. Po ponownym otwarciu lotniska, węgierski przewoźnik pozostał na lotnisku Chopina. Nowodworskie lotnisko negocjowało powrót Ryanaira, ze szkodą dla siebie. Przewoźnik wykorzystując problem lotniska i prognozę pozostania bez żadnej linii lotniczej, wynegocjował dla siebie korzystną opłatę 5 złotych za odprawionego pasażera. Przez to lotnisko choć co roku odprawia coraz więcej pasażerów, do tej pory przynosiło straty.
Firma Erbud poinformowała, że wypracowane porozumienie jest akceptowalne dla firmy i dla lotniska. „Problem na tym kontrakcie został spowodowany przez jednego z podwykonawców, spółkę DSH Dopravni Stavby (obecnie w likwidacji) z czeskiej grupy budowlanej Metrostav”. W maju Sąd Apelacyjny w Warszawie zasądził od tej firmy na rzecz Erbudu prawie 27 mln zł wraz z odsetkami. Firma zapowiada, że przygotowuje się do podjęcia kroków prawnych w celu egzekucji wyroku.