Nasz legionowski portal, kilka dni temu napisał o druhu Dawidzie Matuszewskim z OSP Krubin, który będąc we Włoszech, udzielił pierwszej pomocy ofierze wypadku. Dziś przestawiamy historię innego Dawida. Druh Dawid Kąpielewski jest żołnierzem. Po służbie udziela się jako ratownik wodny w Ochotniczej Straży Pożarnej w Modlinie Twierdzy.
We wtorek 27 sierpnia, pełniąc służbę w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, plutonowy podchorąży Dawid Kąpielewski dostał polecenie odwiezienia do szpitala chorego żołnierza. W trakcie podróży, zauważył kolizję samochodu osobowego z rowerzystą na skrzyżowaniu ulic Powstańców Śląskich z Górczewską.
Druh Dawid natychmiast wybiegł z samochodu i przystąpił do zabezpieczenia miejsca zdarzenia oraz udzielenia pomocy poszkodowanemu rowerzyście. Po wezwaniu na miejsce służb ratunkowych jako pierwsi pojawili się strażacy z JRG 7, którzy pomogli w udzielaniu pierwszej pomocy do czasu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego.
– Na miejscu była masa gapiów, których prosiłem o pomoc. Niestety nikt sam z siebie nie chciał pomagać dopiero polecenia przeze mnie wydawane skutkowały włączeniem się innych osób. Ranny na chwilę mi zemdlał, więc wszystko musiało przebiegać szybko i sprawnie. Nakazałem wezwać pomoc a sam usztywniłem kręgosłup i głowę. Po nawiązaniu kontaktu z poszkodowanym, przeprowadziłem wywiad i oczekiwałem na dojazd służb ratunkowych – mówi Dawid Kąpielewski.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala na badania. Niestety mimo dużej grupy gapiów tylko Dawid podbiegł i udzielał pomocy. Apelujemy nie bójmy się udzielić pomocy rannemu. Kodeks karny nakazuje nam wręcz takie działania. Samym gapieniem się na ludzkie cierpienie nic nie zdziałamy. A dla Druha Dawida Kąpielewskiego brawa. Strażacy pokazują co krok że na służbie są 24 godziny na dobę i zawsze chętnie niosą bezinteresowną pomoc bliźniemu.
Więcej takich bohaterów a nie gapiów szukających sensacji.