W czwartek (15.12) chwilę po godzinie 15 mieszkańcy Nowego Dworu Mazowieckiego zaobserwować mogli nisko przelatujący żółty śmigłowiec, który w okolicy ulicy Paderewskiego wylądował na terenie dawnej jednostki wojskowej.
Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zostało wezwane do pomocy zespołowi naziemnemu w transporcie do specjalistycznego szpitala, 73-letniego pacjenta u którego medycy zdiagnozowali zawał serca. Mężczyzna znajdował się w mieszkaniu przy ulicy Chemików. Medycy o pomoc poprosili również straż pożarną. Zastęp po przybyciu pod wskazany adres, pomógł w transporcie pacjenta wraz z aparaturą medyczną do stojącej pod blokiem karetki. Następnie strażacy udali się na plac przy ulicy Paderewskiego, gdzie oczekiwał już śmigłowiec, który od zespołu medycznego przejął pacjenta i odleciał do szpitala w Warszawie.
Do tej pory śmigłowce LPR przylatujące po pacjenta lądowały na terenie łąk przy szpitalu a w ostatnim czasie tylko na targowisku miejskim lub lotnisku Warszawa Modlin. W dniu wczorajszym, gdy pilot przyleciał nad targowisko na obrzeżach miasta, zadecydował, że nie wyląduje z powodu dużej ilości drzew i gałęzi po czym odleciał, szukać innego bezpiecznego miejsca do lądowania. Tym okazał się plac na tyłach budynku Sinevi na terenie dawnej jednostki wojskowej. Do śmigłowca podjechała karetka, która przekazała pacjenta ze zdiagnozowanym OZW (ostry zespół wieńcowy).
W dziennych misjach ratunkowych wykonywanych przez Śmigłowcową Służbę Ratownictwa Medycznego (w użyciu jest międzynarodowy skrót HEMS – Helicopter Emergency Medical Service) załoga śmigłowca wybiera do lądowania miejsce najbliższe miejscu zdarzenia.
/MK,PJ/
Kolejny przykład bezradności RM z powodu oszczędności, nie przydał by się kolejny ratownik?Albo druga karetka do pomocy?A gdyby nie Straż? to co?Kolejny nekrolog wisiał by na parkanie kościoła?”Pieniądze to nie wszystko” – że tak zacytuję.
To o czym Pan pisze to akurat kompetencje Wojewody Mazowieckiego. On ustala schemat działania Państwowego Ratownictwa Medycznego.