Nowy Dwór Maz: Nagi plakat w miejskiej budce stopika

W kilku miejscach w Nowym Dworze Mazowieckim ustawione są budki z herbem miasta oraz adresem strony internetowej. Pomieszczenie to, ma służyć panom przeprowadzającym dzieci przez przejście dla pieszych.

W jednej z budek, pan zamiast przeprowadzać dzieci przez przejście, woli spotykać się z kolegami. Z reguły „stopika” odwiedza dwóch panów, którzy w pobliskim sklepie kupują tanie wina… Pomieszczenie w którym znajduje się krzesło i niewielki blat z trzech stron jest przeszklone i każdy może bez problemu zajrzeć do środka.

A okazuje się, że jest po co. Przekonał się o tym każdy zaglądający do budki na Osiedlu Młodych. Na górze herb Nowego Dworu Mazowieckiego a w środku plakat z nagą panią, mocno eksponującą swoje wdzięki… Czy taki widok powinny oglądać chociażby idące do szkoły w pobliżu budki dzieci?

Czy w ogóle na Osiedlu Młodych jest potrzeba utrzymywania stopika? Czy pan, który woli oglądać nagie plakaty w towarzystwie kolegów, raczących się tanim winem, poprawia bezpieczeństwo na przejściu dla pieszych? A może są to bez potrzeby wydane pieniądze? Na pewno budka na której umieszczony jest herb miasta, któremu należy się szacunek, nie jest miejscem do prezentowania plakatów nagiej kobiety.

8 thoughts on “Nowy Dwór Maz: Nagi plakat w miejskiej budce stopika

  1. No wreszcie ktoś zgłosił do mediów ten temat. Przecież Ci opisywani panowie przychodzą tam codziennie. Pan przeprowadzający dzieci raczej alkoholu nie pije z nimi ale nie ulega wątpliwości że oni tam go spożywają. Nie raz widziałem jak osoby czy to starsze czy dzieci same przechodziły przez pasy bo pan ten rozmawiał ze swoimi kolegami i palili papierosy. Raz widziałem że była u niego straż miejska, ciekawe czy to na wezwanie od kogoś czy sami tak sobie podjechali sprawdzić co u niego.

  2. Może i plakat wisi w budce stopka,ale to jest najlepszy stopek na całym Nowym Dworze,ile razy bym przechodziła Ten człowiek poprostu wyskakuje i przeprowadza wszystkich,czy to starsze ludzie czy dzieci,bo odnosząc się do stopków na mieście to tylko przeprowadzaja dzieci;)

  3. Pomijając już co Pan Stopik (Stopek) ma w swojej budce, ja wolałbym żeby miasto (władze i mieszkańcy) zastanowili się czy w ogóle jest nam potrzebny taki „funkcjonariusz” na przejściu dla pieszych. Pan Stopik „pracuje” w godz. 8:00-16:00, tylko w dni powszednie. W wakacje nie pracuje, w święta i weekendy nie pracuje, wieczorem i w nocy (gdy jest najwięcej potrąceń) też nie pracuje. To może, zamiast bezsensownego etatu, lepiej byłoby zainwestować w lepsze oświetlenie przejść dla pieszych oraz w sygnalizację świetlną włączaną „na żądanie” pieszego (?). Tak to się robi w cywilizowanych krajach, może i u nas zdałoby egzamin…

  4. Nie rozumiem czemu nie ma tam przejścia z sygnalizacją świetlną. Nie chodzi o oddzielny punkt sygnalizacji, lecz o rozszerzenie sąsiadującego skrzyżowania z ul. Leśną. Od początku wnioskowano, aby w ramach montażu sygnalizacji na tym skrzyżowaniu dobudować dodatkowe światła dla pieszych przy Dębince. Światła powinny być zsynchronizowane z tymi przy Leśnej i powinny tworzyć jedno skrzyżowanie – obecnie brak tylko dodatkowej pary masztów sygnalizacyjnych przy tym przejściu.

Dodaj komentarz

Ads Blocker Image Powered by Code Help Pro

Wyłacz adblocka!

Wykryliśmy, że używasz rozszerzeń do blokowania reklam. Utrzymujemy się wyłącznie z reklam. Wesprzyj nas, wyłączając je.