We wtorek, 30 sierpnia br. w gabinecie Burmistrza Jacka Kowalskiego odbyła się narada ws. omówienia sytuacji w związku rozszerzającą się po naszym kraju chorobą afrykańskiego pomoru świń /ASF/.
W spotkaniu oprócz Burmistrza udział wzięli Powiatowy Lekarz Weterynarii, Koordynator ds. dzikich zwierząt, przedstawiciele Starosty, służb mundurowych i komunalnych oraz administracji Spółdzielni Mieszkaniowej, Zarządu Budynków Komunalnych i firmy Home Manager.
Mimo iż w naszym mieście nie jest prowadzona hodowla trzody chlewnej, zwołanie spotkania było konieczne w związku z występowaniem na naszym terenie dużej populacji dzików, które roznoszą ww. chorobę.
Pierwszą i najważniejszą informację przekazał Powiatowy Lekarz Weterynarii Pan Jacek Leszczyński. Jak zaznaczył wirus ASF nie stanowi zagrożenia dla człowieka jak również dla innych zwierząt. Wirus ten atakuje świnie, dziki i guźce. Chore świnie czy dziki są natychmiast likwidowane i utylizowane. W naszym mieście nie stwierdzono ani jednego przypadku zarażonego dzika.
Każde wyłapane zwierzę jest wnikliwie obserwowane pod kątem występowania symptomów choroby ASF. Ponad to, od każdego dzika, który zginął na naszym terenie w wyniku np. zdarzenia drogowego pobierana jest próbka do badań laboratoryjnych. Żaden nie był chory – zaznaczył p. Leszczyński.
Z kolei Koordynator ds. dzikich zwierząt poinformował, że z terenu miasta dziki są regularnie wywożone. W mieście ustawiono trzy odłownie (w rejonie Nowodworzanki, Osiedla Młodych i Osiedla Dębowy Park), które są przestawiane w zależności od potrzeb. Po raz kolejny Koordynator zaapelował o nie dokarmianie dzików. „Dzik nie zaatakuje człowieka, ale zaatakuje psa z nim idącego, dlatego tak ważne jest zachowanie ostrożności i trzymanie psa na smyczy” podkreślił Koordynator. Stwierdził ponadto, że najbardziej niebezpieczna jest locha z małymi, która w ich obronie może być nieobliczalna.
Poinformował też, że trwają czynności prawne w celu zamiany terenów przez Koła Łowieckie i w przypadku ich zakończenia Koło WKRA, do którego należy Koordynator uzyska teren pomiędzy Wisłą a wałem przeciwpowodziowym. Wówczas możliwe będzie prowadzenie odstrzału w celu usypiania dzików i ich konsekwentnego wywożenia. Jednak jak sam stwierdził jest to trudna i żmudna praca, gdyż obecnie już dwa razy w roku lochy rodzą młode, a ponadto dziki do nas migrują z innych terenów. Przedstawiciele administracji mieszkaniowych dopytywali o możliwość uzyskania odszkodowania za zniszczenia dokonane przez dziki. Burmistrz poinformował, że miasto nie jest adresatem w tej kwestii, gdyż dziki są „państwowe”. Jednak obiecał pomoc prawną miasta w tej sprawie.