Druhowie należący do Ochotniczych Straży Pożarnych, wszelkie prace wykonują społecznie, nie otrzymując za nie wynagrodzenia. Ustawodawca nakazał jednak wypłacić strażakom – ochotnikom za czas poświęcony na akcje ratowniczo – gaśnicze czy szkolenia, ekwiwalent pieniężny np. za utracone przez udział w akcji, zarobki. Wysokość ekwiwalentu należnego dla strażaka – ochotnika ustala w Nowym Dworze Mazowieckim – Rada Gminy w drodze uchwały.
W powiecie nowodworskim każda gmina ustaliła różne kwoty ekwiwalentu. Okazało się że w Nowym Dworze Mazowieckim, strażak mający ukończone wiele specjalistycznych kursów i biorący udział w wielu ciężkich akcjach, nie tylko na terenie miasta ale powiatu a nawet województwa, otrzymuje najmniejszy ekwiwalent ze wszystkich okolicznych gmin. Kwota 8 złotych za godzinę udziału w akcji nie jest współmierna z utraconymi zarobkami. W gminie Czosnów strażak po kursie podstawowym otrzymuje 11 złotych a po specjalistycznych szkoleniach nawet 15 złotych.
OSP Nowy Dwór Mazowiecki
Strażacy z OSP Nowy Dwór Mazowiecki wyjeżdzają do pożarów i innych zdarzeń około 100 razy w roku. W 2015 roku gasili min. groźny pożar Puszczy Kampinoskiej, pożar hali w Cybulicach Małych czy pożar łąki na obszarze prawie 200 hektarów w Sikorach gm. Wieliszew. Podczas wyjazdu zastępów Państwowej Straży Pożarnej, ochotnicy zbierają się w koszarach aby w razie kolejnego zgłoszenia, natychmiast wyjechać do niesienia pomocy potrzebującym. Mimo niskiej kwoty ekwiwalentu, nie brakuje osób chętnych do jej bezinteresownego niesienia. Strażacy od roku walczą o wymianę starego samochodu na nowszy, nie koniecznie prosto z fabryki, ale napewno nowocześniejszy i mniej awaryjny jak posiadane pojazdy.
Nasza jednostka posiada obecnie 42 członków z czego 23 jest przeszkolonych do akcji ratowniczo-gaśniczych – mówi Piotr Korzeniewski, sekretarz OSP Nowy Dwór Mazowiecki.
OSP Ratownictwo Wodne Nowy Dwór Mazowiecki
Ochotnicza Straż Pożarna Ratownictwo Wodne, również wpisała się w krajobraz Nowego Dworu Mazowieckiego i niesie pomoc potrzebującym. W okresie wakacji ratownicy z OSP RW pełnili dyżury w miejscach przeznaczonych do kąpieli. Po wichurach wyjeżdżali do usuwania połamanych drzew. Prowadzili również akcję na wodach, poszukując zaginionych czy wyławiając utopione osoby.
Zapisanych członków mamy 74, a 53 osoby mogą brać udział w różnych akcjach. Część może wyjechać do akcji gaśniczej a inni do akcji związanych z ratownictwem wodnym – mówi Norbert Wysocki – naczelnik OSP Ratownictwo Wodne.
Jednostka OSP Ratownictwo Wodne również stara się o pozyskanie nowego sprzętu w tym łodzi ratunkowej o niskim zanurzeniu.
Strażacy nie patrzą na pieniądze, dzięki czemu przybywa chętnych do wstąpienia w ich szeregi. Ważne jest aby lokalny samorząd pamiętał o potrzebach druhów czy to w zakresie sprzętu jak i ubioru ochronnego strażaka.
P.J.
Niestety nikt nie docenia finansowo OSP w innych gminach nie jest lepiej 10-11zł/h służba bardzo potrzebna bo w większości przypadków jesteśmy pierwsi na miejscu, praca ciężka fizycznie i psychicznie, są to pasjonaci, ludzie którzy niosą bezinteresownie pomoc odrywani sms-em od codziennych obowiązków, życia rodzinnego, snu… Nie rozumie jak można tak wykorzystywać ludzi bo mają wewnętrzną potrzebę niesienia pomocy jest to przykre 8zł to dieta nie opodatkowana bez ZUS czyli nic w przyszłości z tej kasy nie będzie to ochroniarz siedzący na szlabanie ma więcej .WSTYD dla gmin!
Witam nasza gmina ostatnio podniosła ekwiwalent z 3 zł na 5 zł. Gmina jest zadluzona i nie stać ich na większe kwoty. Wiadomo że nie jeździ się na akcję tylko po to żeby zrobić ale fajne by było kupić za te pieniądze lepsze wyposażenie. Więc 8 zł dla niektórych jednostek to tylko marzenie…
Kujawsko-Pomorskie, powiat Inowrocławski, gmina Kruszwica: 5 zł na godzinę!!!!!!
U nas płacą 22zł za godzine niecałe ale co z tego jak na cały rok jest na wypłaty 4tyś a strażaków około 20 bywało ze była nawałnica i po jednym dniu cały rok nie było wypłat . nikt nie robił z tego problemu i nie robi ale chociaż trochę zeby sobie ubrania w straży
wyprać . niestety realia sa takie ze OSP jest niedoceniane i nigdy nie będzię 🙁
To i tak mają dobrze w gminie wloszczowa ochotnik za 5zł naraża swoje życie:) ale jak to się mówi nie robimy tego dla pieniędzy:)
Oczywiście nie chodzi o pieniądze ale swojej pasji nie włożę do garnka. Czuję się wykorzystywana i oszukiwana niby ma to być zwrot za utracone zarobki to nawet nie jest minimalna krajowa nie mówiąc że zarabia się 20-30zł/h na etacie. Jest coraz mniej chętnych i nawet raport NIK wyszedł tragicznie bo większość wyjazdów nie została zrealizowana z powodu braku obsady. Kiedyś ludzie pracowali w państwowych firmach i w godzinach pracy mogli wyskoczyć na akcję i mieli dniówkę płaconą oraz dzień wolny, teraz prywaciarza nie interesuje, że zarwałeś noc na akcji- rano masz być w pracy. Ludzie tyrają cały dzień i kto ma wyjeżdżać kilku bezrobotnych.
Kujawsko-Pomorskie, powiat aleksandrowski, : 6 zł na godzinę!!!!!!
Tak – po „Ochotnikach” tylko nazwa została – ci którym za mało płacą – zostawcie to!! zajmijcie się swoją pracą i zarabiajcie pieniądze, strażakowanie ochotnicze zostawcie pasjonatom, oni nie narzekają, robią to co lubią i robią to dobrze!! a wy – dajcie sobie spokój, bo pożytku z was żadnego a kupa wstydu dla prawdziwych druhów.