W poniedziałek (17.07) do katastrofy lotniczej w Chrcynnie koło Nasielka, wezwano śmigłowce ratownicze. Po chwili na miejscu katastrofy wylądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy. LPR na miejsce zadysponował również śmigłowce z Płocka, Sokołowa Podlaskiego i Olsztyna. Do takich akcji ratunkowych dysponowany jest również śmigłowiec wojskowy W-3 Sokół z Mińska Mazowieckiego. Niestety maszyna uległa awarii podczas startu.
Śmigłowiec pod kilku nieudanych próbach wystartowania pozostał na noc w Chrcynnie. We wtorek przyjechali wojskowi mechanicy, którzy przystąpili do naprawy maszyny.
Portal TVN Warszawa w rozmowie z podpułkownikiem Jackiem Goryszewskim, rzecznikiem prasowym Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych ustalił, że – Załoga SAR z Mińska Mazowieckiego została wezwana i prowadziła w poniedziałek w miejscowości Chrcynno działania ratownicze. Po zakończeniu tych działań została stwierdzona usterka w śmigłowcu, która uniemożliwiła jego bezpośredni powrót do bazy. Usterka dotyczyła układu napędowego statku powietrznego.
W związku z awarią maszyny, w gotowości postawiono inny statek powietrzny gotowy do lotu do innego zdarzenia. Jak przekazał profil Miejski Reporter – Po dokonanych sprawdzeniach dwukrotnie odbył się lot sprawdzający, przeplatany lądowaniami. Na samym końcu śmigłowiec odleciał najprawdopodobniej w miejsce stacjonowania.
Żródło: TVN Warszawa/ Miejski Reporter
Foto: Piotr Mostowiec