W niedzielę (21.02) nasz redakcyjny telefon dzwonił bez przerwy w sprawie samochodu zaparkowanego na skarpie przy ulicy Kolejowej w Modlinie Starym. Pierwsze zgłoszenie dostaliśmy od czytelnika Bartłomieja około godziny 13.
– Samochód od kilku godzin stoi i się przechyla jeszcze bardziej. Dzwoniłam na policję ale mnie zbyli twierdząc, że byli na miejscu – mówi czytelniczka Anna. Dzwoniłem po straż pożarną ale dyżurny powiedział, że policja nie widzi zagrożenia, więc nie przyjadą – mówi czytelnik Bartłomiej.
Kolejne telefony dostawaliśmy około godziny 16 i 17. Mieszkańcy zdziwieni byli brakiem reakcji służb. Dopiero o godzinie 18:15 dyżurny Powiatowego Stanowiska Kierowania po kolejnych telefonach od mieszkańców, zadysponował zastęp z JRG Nowy Dwór Mazowiecki. Strażacy po przybyciu ustalili, że samochód stwarza zagrożenie i natychmiast go usunięto, używając do tego liny i wyciągarki.
Zarówno policja jak i straż pożarna nie chce podać ilości telefonów, jakie odebrali w niedzielę w tej sprawie. Na pewno było ich sporo, bowiem do naszej redakcji dzwonili zdziwieni czytelnicy informując, że dzwonili a to na policję a to do straży pożarnej. Czemu policja od początku lekceważyła zgłoszenia? Czy interweniującym policjantom nie chciało się ustalać właściciela? Tego nie wiemy.
Zdjęcia z godziny 13
Zdjęcie z godziny 15:30
Zdjęcia z godziny 17
PJ/MK/RK
Foto: Czytelnicy