O pomocy najmłodszym mieszkańcom Nowego Dworu Mazowieckiego przez Społeczny Komitet z Małgorzatą Wójcik, strażniczką miejską, rozmawia Marek Karpowicz.
4 letni Filipek Ulański z Modlina Twierdzy został objęty opieką komitetu społecznego. Na co choruje ten młody nowodworzanin?
– Filipek choruje na cztero-kończynowe porażenie mózgowe. Dziecko urodziło się z niedotlenieniem mózgowym i stąd jego powikłania. Filip nie ma mamy ani taty. Opiekuje się nim babcia i 14 letni brat Dawid. Wspierają się nawzajem, ale warunki bytowe tej rodziny są ciężkie. Obecnie mieszkają w jednym z bloków carskich. Nie ma ogrzewania centralnego, brakuje łazienki. Mieszkanie nie spełnia warunków dla tak chorego dziecka.
Jak to się stało że właśnie to dziecko zostało objęte opieką?
– Straż Miejska od samego swojego początku, gdy jeszcze mnie nie było w jej szeregach, zaczynała od pomocy najsłabszym. Na początku lat 90-tych już w pierwszym wywiadzie jakiego udzielił Komendant powiedział, że zostaliśmy powołani po to, aby naszym mieszkańcom pomagać.
Ta pomoc przybierała różne formy, włączaliśmy się w akcje mające na celu wspieranie wielu pożytecznych inicjatyw. Przypomnę tylko te większe akcje: zbiórka publiczna na zakup karetki do naszego szpitala, pomoc w Społecznym Komitecie na rzecz budowy monitoringu miejskiego, strażnicy z własnych składek zakupili betoniarkę i przekazali gminie Chotcza, która ucierpiała w wyniku powodzi. Brali czynny udział w odnowieniu sali w naszym szpitalu. Od samego początku wspieramy WOŚP oraz szereg innych pożytecznych akcji. Nie bez przyczyny Burmistrz Miasta po otrzymaniu prośby naszej mieszkanki o udzielenie pomocy jej choremu dziecku, skierował ją do nas. Tak narodziła się nowa inicjatywa w postaci Społecznego Komitetu na rzecz pomocy dla Kubusia Kobuszewskiego. Przewodniczącym tegoż komitetu został burmistrz Jacek Kowalski, a w skład weszli: przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Bisialski, sekretarz miasta Jacek Gereluk, Zdzisław Szmytkowski, Agnieszka Golejewska, Bogdan Błoński i moja skromna osoba. Sekretarzem Komitetu był Komendant Straży Miejskiej Piotr Rogiński.
Dzięki zbiórce publicznej, sponsorom oraz balowi charytatywnemu, udało się wesprzeć leczenie i rehabilitację Kubusia kwotą 56.655,74 zł.
Niedługo po zakończeniu tej akcji o pomoc do burmistrza zwróciła się mieszkanka Modlina-Twierdzy Pani Halina Młynarczyk. Jej wnuk, właśnie Filipek Ulański potrzebuje takiego samego wsparcia. Ponownie na czele Komitetu stanął burmistrz, a ja zostałam sekretarzem i ponownie zbieramy pieniążki. Zorganizowaliśmy bal charytatywny, piknik i koncert oraz obecnie remontujemy przy wsparciu sponsorów i ludzi dobrej woli, mieszkanie dla Filipka jego babci oraz brata.
Padł zarzut że komitet lansuje się pomocą dla tych dzieci. Jak Pani to skomentuje?
– Jest to błędne i krzywdzące myślenie. Każdy, kto chce wesprzeć jakąś akcję musi to ogłosić w jak najszerszym gronie. Dzięki temu pozyskuje się sponsorów o których rzecz jasna trzeba powiedzieć. Nie spodziewaliśmy się, że spotkamy się z taka życzliwością ze strony firm i osób prywatnych. Często chcą oni pozostać anonimowi, szanujemy to, natomiast pozostałych wymieniamy i dziękujemy. Ja muszę się starać aby o akcji było jak najwięcej mówione, stąd tyle tych informacji w telewizji, gazetach czy na portalach. Nie jest to żadne lansowanie, a normalna sprawa, że dziękuje się sponsorom. Przecież bez nich i ich wsparcia, sami byśmy zrobili dużo mniej.
Filipek zmienia mieszkanie. Co jest tego powodem?
– Filipek mieszka na pierwszym piętrze. A babcia jest już starsza i nie ma siły aby wnosić na piętro niepełnosprawne dziecko wraz z wózkiem. Filipek rośnie, będzie coraz cięższy, tym trudniej będzie można z nim wyjść na spacer, do lekarza czy na rehabilitację.
Już w wakacje ub. roku sygnalizowaliśmy burmistrzowi o tym problemie. To spowodowało, że zaczęto rozważać zamianę. Dopiero po opuszczeniu mieszkania przez poprzednich lokatorów, mogliśmy rozpocząć tam remont. A że akurat zbiegło się to z 4. urodzinami Filipka, to nas bardzo cieszy.
Kto pomaga przy remoncie mieszkania?
Głównym sponsorem jest sklep PSB Mrówka. Pomagą nam Studio Grupa pana Roberta Krysiaka, firma Aga-Met, Niedźwiedz-Sanit, Quartz, pan Daniel Ochońko z firmy Famos, Paweł Domański z Osiedla Słoneczne, Outin Architektura, Gabinet Zdrowia i Urody Wojnicz, Allando-Led, Gromadex, Robert Kanigowski, Waldemar Kuchar i Grzegorz Wojnarowski oraz Ochotnicza Straż Pożarna Ratownictwo Wodne.
Straż Miejska kojarzy się z interwencjami, mandatami a tu pomoc dzieciom. Łamiecie stereotyp strażnika?
– Jak już mówiłam strażnicy od początku istnienia pomagają słabszym i potrzebującym. Prowadzimy zajęcia w szkołach o bezpieczeństwie, przepisach prawa czy profilaktyki.
Od bardzo wielu lat prowadzimy akcję Bezpieczna droga do szkoły, rozdajemy odblaski, zawsze staramy się, aby każdy pierwszak otrzymał od nas odblask do przywieszenia, aby był widoczny. Wśród młodzieży prowadzimy pogadanki o tym jak szkodliwe są dopalacze, wśród naszych seniorów mówimy o różnego rodzaju zagrożeniach np. o oszustwach na wnuczka czy innych wyłudzeniach.
Dziękuję za rozmowę.
Brawo, ta Pani zmienia patrzenie ludzi na Straż Miejską. Kiedyś odstąpiła od wystawienia mi mandatu i jedynie pouczyła.
Można być człowiekiem?? Można
Wprawdzie nie podałeś konkretu o jaki przepis chodzi, ale pani strażnik jest cacy, bo zamiast dać mandat, pouczyła. Ty jesteś do przodu o kwotę X, budżet miasta uboższy o taki sam X. Pochwalisz się za co groził mandat?